Dietcoaching

Metoda dietcoachingu, którą oferuję jest metodą autorską – jak dotąd nikt nie łączył ze sobą dietcoachingu z kinezjologią i gimnastyką mózgu Paula Dennisona. Mówiąc krótko: dietcoaching służy odkrywaniu potencjału i możliwości pozytywnych zmian w sposobie żywienia danej osoby a Brain Gym Dennisona w bezpieczny sposób utrwala te zmiany w ciele poprzez odpowiednio dobrane i powtarzane systematycznie ćwiczenia i afirmacje. Dzięki połączeniu obu teorii w praktyce osoba dokonuje przemiany wewnętrznej całościowo i głęboko (zarówno na poziomie psychicznym, jak i cielesnym). Poniżej bliższa charakterystyka i założenia dietcoachingu i metody Brain Gym oraz odpowiedź na pytanie: dlaczego zdecydowałam się na wykorzystanie tych metod w mojej pracy.

Skąd pomysł na dietcoaching w moim gabinecie?

Nie ukrywam, że intrygują mnie niektóre osoby przychodzące do mnie. Są zdrowe, wszystkie wyniki mają w normie, przestrzegają diety dostosowanej do ich zapotrzebowania energetycznego, uprawiają sporty – a nie chudną. I nie chodzi tu o wagę, bo jeśli ćwiczą waga wcale może nie spadać, a nawet może wzrosnąć, bo mięśnie ciężkie; tylko po prostu nie chudną w obwodach. Mówią często, że coś je blokuje w środku, że stanęły przed jakąś wewnętrzną granicą trudną dla nich do przekroczenia.

Często dzieje się tak, gdy schudną już parę kilo. Mówi się nawet, że taka osoba ma przestój w chudnięciu, że to jest normalne, prawie każdy odchudzający przechodzi przez ten etap. Mnie jednak interesuje właśnie ten moment, w którym przestój się zaczyna. Dlaczego u jednych występuje często, u innych wcale?

Można tworzyć mnóstwo odpowiedzi na te pytania: że każdy organizm jest inny, każdy ma swoje tempo chudnięcia i akceptacji utraty rezerw energetycznych. Na pewno jest to prawdą, ale są też pewne aspekty psychologiczne, które dana osoba musi w sobie przepracować, by móc ruszyć dalej. Jest wiele osób, które chudną do pewnej wagi i nie mogą już bardziej schudnąć, mimo że nie osiągnęły jeszcze swej należnej masy ciała. Zupełnie, jakby ciało stawiało wyraźny opór, broniło się przed tym. Przepraszam – nie ciało, lecz psychika.

I tu docieram do sedna sprawy i do stwierdzenia, że odchudzanie to nie tylko zmiana wyglądu, sposobu odżywiania ale również proces głębokich wewnętrznych przemian. Nie każdy sobie z nimi radzi, nie każdy ma w sobie wystarczająco dużo siły wewnętrznej, by dźwignąć ich ciężar. Bo zmiana nawyków żywieniowych to ciężka praca zarówno dla ciała, jak i duszy. Pojawiają się nowe sytuacje, nowe wyzwania, ale również przeciwności, zwykłe codzienne sprawy, które nie zawsze idą w parze z naszymi dietetycznymi postanowieniami. Skąd wziąć siłę, by je przezwyciężyć?

Coaching dietetyczny ma właśnie spełniać to zadanie. Jest to partnerska rozmowa, w której dietetyk pomaga odkryć potencjał, siłę, pozytywne wartości w osobie, która przyszła do niego z problemem żywieniowym. Podczas dietcoachingu problem przestaje być czynnikiem hamującym, zmienia się w zadanie do wykonania i przepracowania. Takich problemów może być wiele, sesja dietcoachingowa służy ich uporządkowaniu, znalezieniu sposobu na ich rozwiązanie i ostatecznie na uwolnieniu się od nich. Przy okazji jest wspaniałą przygodą samopoznania i odkrywania w sobie wielu pięknych wartości, które wzmacniają całą osobowość.

Dlaczego Brain Gym (Gimnastyka Mózgu) Paula Dennisona?

Ciało i psychika są jak dwa koła zębate, wzajemnie się nakręcające. Gdy coś zablokuje jedno, drugie nie ruszy.

Jedną z takich blokad może być wewnętrzny strach przed zmianą, przed czymś nowym, brak akceptacji swojego ciała (np. u osoby odchudzającej się, mimo że wizualnie ciało bardzo się zmieniło, w jego środku wciąż siedzi otyła osoba, która mówi: jestem brzydki, gruby, nieatrakcyjny). Są to utarte szlaki myślowe, które dana osoba wyrobiła w sobie przez okres nadwagi lub otyłości. Innymi słowy – myśl nie nadąża za zmianami.

Ciało się zmienia, a mózg myśli wciąż tak samo. I wcale nie przesadzę, jeśli napiszę, że mózgowi – podobnie jak ciału, w trakcie odchudzania – potrzebne są odpowiednie ćwiczenia, które zmienią sposób jego postrzegania.

Długo szukałam metody, która pozwoliłaby mi w bezpieczny sposób motywować ludzi do zmian nawyków żywieniowych i szukać w nich potencjału oraz gimnastykować mózg w taki sposób, by wytwarzały i utrwalały się w nim nowe, pozytywne szlaki myślowe.

Jakiś czas temu brałam udział w bardzo ciekawych warsztatach dotyczących gimnastyki mózgu P. Dennisona. Brain Gym stosuje się już u małych dzieci z zaburzeniami uczenia się: dysleksją, dysortografią, dyskalkulią. Stosuje się ją również u osób dorosłych, bardzo zestresowanych, zablokowanych wewnętrznie, z różnego rodzaju zaburzeniami emocjonalnymi.

Założenie metody jest bardzo proste: wprowadzenie równowagi między współpracą obu półkul mózgowych (dysproporcja ich pracy bardzo często jest źródłem różnego rodzaju zaburzeń) za pomocą konkretnych ćwiczeń fizycznych (głównie ruchu naprzemiennego aktywizującego obie półkule) i afirmacji. Jest to metoda bardzo bezpieczna, nie ingerująca głęboko w psychikę człowieka a jednocześnie naprawiająca bardzo spokojnie wiele zaburzeń emocjonalnych. Takie zaburzenia niejednokrotnie wiążą się z odżywianiem i mają na nie ogromny wpływ. Metoda Dennisona uzupełnia dietcoaching, gdyż aktywizuje obie półkule mózgowe, pobudza kreatywność w rozwiazywaniu zadań (problemów) dietetycznych, wprowadza harmonię we współpracy obu półkul mózgowych i utrwala pozytywne, wypracowane już podczas dietcoachingu szlaki myślowe.

Zarówno dietcoaching jak i metoda Dennisona są wykorzystywane przeze mnie podczas terapii odchudzającej z dietcoachingiem. Ponieważ każda osoba, która się u mnie pojawia jest inna, ma inne zadania do przepracowania, jest traktowana indywidualnie i nie ma mowy o schematyczności tego typu wizyt. Wszystko zależy od gotowości do współpracy. Bez gotowości nie ma mowy o powodzeniu terapii.

Co to jest gotowość do zmian?

Osoba gotowa do zmian nawyków żywieniowych, a co za tym idzie – do zmiany swojego stylu życia, jest przede wszystkim otwarta i chętna do współpracy. Dietetyk pomaga w zmianie, ale główna praca jest wykonywana przez tę osobę i to dzieje się przez cały czas trwania kuracji odchudzającej. Można wręcz powiedzieć, że główna praca jest wykonywana między wizytami, a spotkania coachingowe służą podsumowaniu, wytyczaniu kolejnych celów w terapii i poszukiwaniu narzędzi do ich osiągania i utrwalania pozytywnych zmian. Gotowość wymaga zaangażowania, chęci do samopoznania i uważności. Dzięki tym elementom zmiany zachodzące w osobie są trwałe i efektywne.