Tajemnice diety

O błonniku słów kilka

Powinni znać go wszyscy dbający o zdrowie. Wiele się o nim ostatnio mówi i pisze. I bardzo dobrze! Niewielu zdaje sobie sprawę, że błonnik pokarmowy to węglowodan odporny na działanie naszych enzymów trawiennych. Jednak mimo że go nie trawimy, jego obecność w diecie jest niezbędna.

Po pierwsze: działa jak szczotka. Przechodzi przez nasze jelita i oczyszcza je ze złogów, toksyn i wszelkich zbędnych produktów przemiany materii.

Po drugie: absorbuje wodę – ta funkcja jest niezwykle zbawienna dla tych, którzy mają problemy z regularnym wypróżnieniem.

Po trzecie: jest świetnym prebiotykiem, tzn. doskonałą pożywką dla rozwijających się w naszym układzie pokarmowym ,,dobrych” bakterii jelitowych.

Po czwarte: wiąże cholesterol, co oznacza, że wraz z niestrawionym błonnikiem cholesterol (zmora wielu osób) zostaje wydalony z organizmu.

Warto jednak wspomnieć, że błonnik należy spożywać z umiarem (ok. 36 g na dobę), gdyż jego zbyt duża podaż nie sprzyja wchłanianiu witamin z grupy B oraz rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E, K), a dodatkowo może źle wpływać na wchłanianie niektórych leków.

Najwięcej błonnika zawierają produkty zbożowe – otręby, chleb razowy, płatki zbożowe, niektóre warzywa, na przykład brukselka, brokuły, warzywa strączkowe, kalafior, sałata i szpinak. Można również kupić gotowy błonnik w sklepie w postaci kapsułek, proszków, chrupek itp. Dosypuje się go do pokarmu lub łyka (w przypadku kapsułki). Trzeba jednak wtedy pamiętać, by preparat taki popić dużą ilością wody.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam na mój fan page na Facebooku, gdzie znajdziesz więcej dietetycznych i żywnościowych ciekawostek!